zwykły wine bar

W takim Paryżu albo innym europejskim mieście średniej wielkości, jak skręcisz na ulicy dajmy na to dwa razy w lewo, to na bank trafisz na jakiś zwykły wine bar. Wszędzie trafisz, a u nas jak na złość nie. Tak nas to wkurzało, że w końcu postanowiliśmy założyć własny.

I oto jest. Zwykły wine bar RAUSZ. Taki na każdą okazję. Na co dzień, na przed, po i w trakcie. Do odwiedzenia w dress codzie albo w dresie, na obcasach albo w piżamie – a najlepiej w jednym i drugim na raz.

Spokojny posiad, nerdowskie rozmowy o winie, tańce na stole? Nic nie możemy obiecać, niczego nie możemy wykluczyć. Bo w RAUSZU nic nie trzeba, ale wszystko można.

zwykły sklep

RAUSZU to także zwykły s k l e p z winem! A tak w zasadzie winami,
bo mamy ich naprawdę sporo!

Półki cenowe układają się tak, jak wszyscy lubią, śmiało więc mówimy: każdy znajdzie tu coś dobrego! Klasycznego lub naturalnego.

Zajrzyj do nas w zakupowy dzień i zrób miłe zapasy na domowe tête-à-tête czy szaloną fiestę.

zwykła dziewczyna od wina

Do zwykłego wine baru często wpada się na wino – tak to już jest. W RAUSZU za jego wybór odpowiada Iza Piszczkiewicz, sommelierka jak się patrzy, ale taka, co to nad uroki gwiazdek miczelina i dekantowania koniaku szablą przedkłada zwykłe polewanie wina ludziom. Znajdziecie u nas blisko sto wybranych przez Izę etykiet, wszystkie dostępne na wynos i na miejscu.

Zawsze przynajmniej kilkanaście z nich otwieramy na kieliszki – na ma żadnej karty ani reguł, że na przykład we wtorki między 12 a 13:30 tylko rieslingi, po prostu pozwalamy sytuacji płynąć. W każdym razie na pewno znajdziemy dla Ciebie coś fajnego, a może nawet zaskoczymy czymś zupełnie niespodziewanym. A to wszystko, jakże by inaczej, w zwykłej cenie: takiej normalnej, uczciwej.